Prestiż

Marzeniem większość ludzi jest to żeby jego prestiż był jak największy. Każdy człowiek dąży do podniesienia swojego statusu materialnego i dzięki temu chce podnosić własny prestiż. Status materialny najłatwiej jest podnosić zarabiając coraz więcej, jednak nie każdy może być biznesmenem czy prezesem dużej firmy.

Dlatego większość ludzi obdarzonych chęcią posiadania drogich i luksusowych rzeczy poszukuje różnych dróg do osiągnięcia tego stanu. Drogi są różne, jedni tworzą od podstaw firmy, które zyskują na wartości a następnie je sprzedają za duże pieniądze lub na nich zarabiają. Inni do bogactwa postanawiają dojść drogą niezbyt legalną. Obie metody mają tą samą motywację, pokazanie światu że jest się lepszym, bogatszym, zaradniejszym. Dla wielu facetów wyznacznikiem prestiżu zdecydowanie jest samochód. To jakim samochodem jeździmy było ważne niemalże od zawsze. Niektórzy są nawet zwolennikami twierdzenia, że o statusie społecznym człowieka decyduje samochód jakim na co dzień jeździ.

To jakim samochodem jeździmy informuje społeczeństwo o naszym statusie materialnym. Czasami też o kondycji finansowej firmy, bo jeżeli auto jest drogie to i postrzeganie firmy lepsze. Nawet dochodzi do takich sytuacji, że upadająca firma wyprzedaje już cały majątek, ale szef zostawia sobie drogi samochód. Gdyby pozbył się tego ostatniego atrybutu, oznaczałoby to niechybnie, że już jest po nim i straciłby w oczach swoich kontrahentów wiarygodność. Wyobrażacie sobie prezesa firmy, który na spotkanie biznesowe przyjeżdża starym zdezelowanym Fordem? Tak macie racja, robienie z taką osobą interesów nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, a w szczególności inwestowanie w taką firmę.

Według większości psychologów jak wspomnieliśmy na wstępie artykułu dla większości ludzi najważniejszy jest prestiż i odpowiednia pozycja społeczna. Wielu lubi żeby sąsiad z zazdrością spoglądał na jego nowy samochód, lub młodą kochankę.

Napisz komentarz

Musisz się zalogować żeby móc komentować.


Sonda

Ulubione miejsce zakupów?

Wyniki

Loading ... Loading ...
Najnowsze komentarze
Market czy sklepik?